Dość późno, ale jednak zdecydowałem się na to. Zostałem krwiodawcą. Można powiedzieć, że żaden wyczyn. Jednak dla mnie to ważny krok. Przede wszystkim przekroczyłem swoje bariery ukrytych lęków i dałem coś innym.
Całe oddawanie krwi było dość prostą procedurą: najpierw badanie krwi (morfologia), konsultacja lekarza a potem już pobranie krwi, chwila odpoczynku i koniec. I już. Zostałem krwiodawcą. Całość trwała może ze dwie godziny.
Chciałem się pokusić o kilka porad dla tych, którzy chcieli by, ale się boją i odwlekają rozpoczęcie oddawania krwi.
- Przeczytaj o przeciwwskazaniach. Nie każdy może zostać dawcą krwi. Przeczytaj na stronach Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
- Nie wierz do końca formularzom online, które odpowiadają na pytanie „czy mogę oddać krew”. Czasem eliminują dobrych dawców. Zapytaj lekarza, jeśli masz wątpliwości.
- Przypomnij sobie, jak jest z Twoim stanem zdrowia – przebyte choroby itp.
- Za pierwszym razem pójdź z kimś, kto poprowadzi Cię za rękę. Z kimś, kto już krew oddawał i powie Ci co masz robić, co się będzie działo. Moim przewodnikiem był Przemek Jurgiel-Żyła. W takim towarzystwie nie tylko przeszedłem przez całą procedurę gładko ale wręcz zdominowaliśmy cały ośrodek naszym wesołym nastawieniem.
- Rano zjedz porządne, nie tłuste śniadanie i wypij nawet litr płynu (raczej sok a nie woda)
- Wyśpij się i wypocznij.
- Jeśli przyjmujesz regularnie jakieś leki, zabierz ze sobą ulotki od nich.
- Bądź w dobrym stanie zdrowia. Przeziębienia czy inne niedyspozycje nie będą Twoim przyjacielem.
- Zjaw się w centrum krwiodawstwa z dowodem osobistym.
- Uśmiechaj się
- Pytaj, mów, zadawaj pytania. Jeśli masz wątpliwości – wyraź je. Jeśli czegoś nie wiesz – zapytaj. Jeśli poczujesz się źle – powiedz o tym.
- Zapytaj w recepcji, jak postępować, co robić, gdzie się zgłosić. Masz pełne prawo nie wiedzieć.
- Idź na badania krwi. To na pewno już znasz. Mała próbka do morfologii, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy z Tobą wszystko w porządku
- Udaj się do lekarza. To będzie rozmowa pełna szczerości i wnikliwych pytań. Potraktuj to nie jak egzamin do zdania, tylko jako ważną i szczerą rozmowę, która ma na celu pomóc w ustaleniu, czy wszystko jest w porządku.
- Teraz już tylko oddanie krwi zostało. Podłączą Cię do rurki i poproszą o zaciskanie ręki, żeby przyspieszyć przepływ krwi. Jeśli zastosujesz się do punktu mówiącego o uśmiechu, czas minie szybko i miło.
- Teraz jest Twój czas na odpoczynek. Zostań w stacji krwiodawstwa tak długo, jak potrzebujesz. Tu na miejscu są lekarze i dużo ludzi, którzy wiedzą, co robić.
- Jak poczujesz się na siłach, żeby wracać do domu, wyrusz. Pamiętaj, że po oddaniu krwi należy Ci się dzień wolny od pracy. Za pierwszym razem skorzystaj z tego prawa.
- Wypocznij. Zjedz czekoladę.
- Włącz dumę! Masz powody!
Przy okazji mojego pierwszego razu zweryfikowałem kilka swoich lęków związanych z krwiodawstwem. Może i Wam to pomoże się przemóc.
- Pójdę i spotkam się ze służbą zdrowia z „Nic śmiesznego”.
Zdziwienie moje był wielkie i pozytywne. Wszyscy uśmiechnięci, uczynni pomocni. Nawet przez chwilę nie odniosłem wrażenia, że jestem kimś innym jak dobroczyńcą o którego należy dbać. Ogromne wsparcie i zrozumienie ze strony pracowników Centrum Krwiodawstwa - Tylko młodzi i zdrowi mogą oddawać krew.
Jeśli Twoje zdrowie nie eliminuje cię jakąś przewlekłą chorobą – możesz oddać. - Będzie mnóstwo krwi.
Technika medyczna poszła tak do przodu, że w trakcie całego pobierania nie zobaczysz nawet kropli poza probówką lub rurką. - Na pewno zemdleję i będzie wstyd
Nawet przez chwilę nie odczułem, żeby ktoś ode mnie oczekiwał bycia macho i porąbania kubika drewna po oddaniu krwi. Wręcz przeciwnie. Poczułem, że każde moje niestandardowe odczucie mogę konsultować, pytać, prosić o pomoc. Czułem się w centrum uwagi i zainteresowania. - Oddanie krwi osłabi mnie i spowoduje, że nie będę mieć siły.
Owszem, przez kilka dni warto pamiętać, że organizm może dziwnie reagować. Jeśli coś się dzieje – zapytaj lekarza, mówiąc mu, że jesteś po oddawaniu krwi. Ale zaraz – na wyjściu dostałem pudełko czekolady. Ona na prawdę pomaga postawić się na nogi w sytuacji, kiedy czujesz osłabienie. Tabliczka czekolady potrafi postawiać na nogi - Tyle osób oddaje krew, może nie ma sensu więcej
Nie ma czegoś takiego, jak „za dużo krwi’. Szczególnie jak masz jakąś rzadką grupę krwi. - To na pewno boli
No cóż. to nie jest najprzyjemniejsza rzecz na świecie, jednak żeby bolało to nie powiem. Odczuwa się dyskomfort nieco większy niż przy pobieraniu krwi przy badaniu. Nic więcej. - To jest krępujące, takie publiczne badania lekarskie
Same badania lekarskie odbywają się w komfortowym gabinecie lekarskim za zamkniętymi drzwiami. Do samego pobierania krwi nie trzeba się obnażać – wystarczy krótki rękaw albo podwinięcie go
Jeśli macie jakieś inne mity lub obawy – zostawcie je w komentarzach. Spróbuję odpowiedzieć, dopóki pamięć o pierwszym razie we mnie jest świeża 🙂
Do zobaczenia w Regionalnych Centrach Krwiodawstwa!
BRAWO !!!!!
BRAWO !!!!!
BRAWO !!!!!
BRAWO !!!!!
Ja, po każdym oddaniu krwi, przez kilka dni czuję się, jakbym zrobiła coś NAPRAWDĘ WIELKIEGO. Namówiłam do tego w swojej pedagogicznej pracy wielu młodych, których osobiście prowadziłam na oddanie krwi zaraz po skończeniu 18 lat. Organizowałam nawet gabinet oddawania krwi w klasie szkolnej, jak uczyłam w liceum.
Ta krew jest naprawdę potrzebna, a nam – jak oddamy trochę – nic nie ubędzie:)
powtarzam więc za Andrzejem – IDŹCIE I ODDAWAJCIE!!!
Andrzej – jestem z Ciebie dumna!:)
p.s. Następnym razem możemy iść razem:) – tylko ja oddaję płytki, to zajmuję mi to więcej czasu…
Joanno,
Jak pewnie wiesz, między innymi Twój entuzjazm mnie natchnął. Nie wspominając o czekoladzie 😉
— Andrzej
Gdy jeszcze mogłam, oddawałam. Z 3 literki by sie uzbierało. Cieszę sie ze wkroczyłeś na krwistą stronę mocy 😉
Agnieszko BG
Ciekawych rzeczy zacząłem się o ludziach dowiadywać. Zastanawiam się, czy jakbym wiedział wcześniej, ile ludzi oddaje krew i z kim można porozmawiać o tym, może zaczął bym wcześniej.
— Andrzej
No proszę. Autor plus 5.
Dziękuję, Renato 🙂
— Andrzej