Dość późno, ale jednak zdecydowałem się na to. Zostałem krwiodawcą. Można powiedzieć, że żaden wyczyn. Jednak dla mnie to ważny krok. Przede wszystkim przekroczyłem swoje bariery ukrytych lęków i dałem coś innym.
Całe oddawanie krwi było dość prostą procedurą: najpierw badanie krwi (morfologia), konsultacja lekarza a potem już pobranie krwi, chwila odpoczynku i koniec. I już. Zostałem krwiodawcą. Całość trwała może ze dwie godziny.
Chciałem się pokusić o kilka porad dla tych, którzy chcieli by, ale się boją i odwlekają rozpoczęcie oddawania krwi.